sobota, 1 grudnia 2012

Grudzień

U nas niewiele się dzieje. Nadszedł Grudzień a razem z nim ciemne, zimne, nieprzyjemne i mroźne dni. Nasze kilkugodzinne spacery zamieniły się w kilkuminutowe spacerki. Leon nie jest zadowolony gdy widzi smycz. Mimo tego, że ubieram go w szpanerski kubraczek, pies tak czy owak marznie. Próbowałam mu rzucać piłkę oraz inne zabawki aby trochę pobiegał i się rozgrzał ale nic z tego. Po rzuceniu piłki mówię "aport" lub "biegnij" a Leon patrzy się na mnie swoimi zdziwionymi oczami tak jakby chciał mi powiedzieć "oszalałaś? w taki mróz mam biec za piłką?" i natychmiast odwraca się do tyłem i zaczyna ciągnąć w stronę domu. Także obecnie na spacerkach za dużo nie robimy.

Jedynym sposobem na chwilowe wyładowanie energii mojego futrzaka jest domowy aport za piłką "smakula". Jest to nasz najnowszy nabytek który jest idealny na wyładowanie energii u mojego psa. Jestem prawie pewna, że wszyscy wiedzą do czego ta piłka służy więc chyba nie muszę tłumaczyć. Do środka wkładam ulubione smaczki Leona, zamykam i oddaje piłkę w jego "łapy." Tak o to mam ponad pół godziny spokoju ponieważ Leon oprócz wydobywania z piłki smaczków równocześnie się nią bawi, co na prawdę go męczy. Oprócz tego utrwalamy stare komendy i uczymy się nowych sztuczek co całkiem nieźle nam idzie. 


Mam dla was dobrą wiadomość. :) Wszystko wskazuje na to, że niedługo na blogu pojawi się filmik z Leonem z okazji ukończenia pięciu miesięcy. Przepraszam, ale nie miałam dzisiaj weny do pisania więc post jest jaki jest. Życzę miłej Niedzieli ;)

Emil :P
Zapraszam na mojego bloga o psach:

12 komentarzy:

  1. No niestety tak z tym miesiącem jest..są plusy i minusy.Leon jest przecudny :) czekamy na filmik i więcej zdjęć małego :D
    A na bloga na pewno będziemy o wiele częściej zaglądać :)
    Pozdrawiamy z Lolą

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahh grudzień... A próbowałaś zachęcać go do spacerów poprzez smakołyki? :)
    Leon i Emil są cudni. :)

    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcę nakręcać psa na smakołyki bo co zrobię jak mi zabraknie?
      Poza tym Leona rzadko interesują smaczki :)

      Usuń
  3. Klarcia na odwrót- szleje z psami, biega, skacze. U nas jest snieg, więc zabawa na całego. Ale bez przesady,bo przecież łapki marzną, o czym Klara nie zapomina nas poinformować :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety grudzień robi swoje,ale biały puch i święta dodają mu uroku.
    Świetne foty.
    Pozdrawiamy,Asia&Majlo

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny wpis
    Dex wręcz przeciwnie on kocha zimę i chłodne wieczory ,na których z chęcią biega po piłkę ;)
    Dobrze ,że chociaż rozładowujesz tę energię mu w domu!

    Pozdrawiam Wiktoria & Dexter.

    OdpowiedzUsuń
  6. A mój lubi jak na dworze jest zimno i wtedy lepiej pracuje niż w upalne, lato :)
    Ot jakiś taki wybryk natury mi się trafił ;)
    Moj kule smakulę rozmontował w 3 dni, więc zakupilismy konga :D
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  7. No jest strasznie zimno :( , ale niedługo spadnie śnieg to może będzie fajnie :D
    Czekam a filmik !
    Pozdrawiamy A&K

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam o ,,smakuli" i planuję kupić ją jako prezent gwiazdkowy dla Flopinki. :>
    Musiałabym się tylko rozejrzeć po sklepach, żeby nie kupić jakieś tandety.
    Co do spacerów to niestety my również mamy ten problem. Kiedyś gdy było jeszcze jasno i ciepło, Flopi miała pełno energii do biegania i zabawy, a teraz... ,,Szybkie siku" i do domu! Mam nadzieję, że jak spadnie śnieg to trochę sytuacja się poprawi, bo mój jamnior go uwielbia. Ale szaleć nie będziemy, żeby się nie przeziębiła. ;)
    Pozdrawiamy Ekoni&Flopi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie wygląda. Nika uwielbia zimę, ale na dworze nigdy nie jest zainteresowana zabawą ;p
    Obserwuję ;)
    W wolnej chwili zapraszam do nas: http://york-nikusia.blogspot.com/
    Pozdrawiamy Klaudia&Nika

    OdpowiedzUsuń
  10. Mój biedny Leonek ;<
    Fajnie że smakula się sprawuje ;P
    Mam nadzieję że niedługo się zobaczymy.
    A jak tam ząbek?
    Pozdrowienia i do zobaczenia :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, twój biedny Leonek :P
      Smakula się sprawowała przez kilka dni! Len "rozerwał" ją na strzępy.
      O tak, faktycznie długo się nie widziałyśmy! Aż 2 dni :o
      Ząbek wypadł, dziękuję za pomoc :***

      Usuń